Internet – informacje. Zapraszam do miłej lektury materiałów naszego autorstwa oraz pochodzących z sieci. Co to jest internet? (skrótowiec od ang. inter-network, dosłownie „między-sieć”) – ogólnoświatowy system połączeń między komputerami, określany również jako sieć sieci. W znaczeniu informatycznym Internet to przestrzeń adresów IP przydzielonych hostom i serwerom połączonym za pomocą urządzeń sieciowych, takich jak karty sieciowe, modemy i koncentratory, komunikujących się za pomocą protokołu internetowego z wykorzystaniem infrastruktury telekomunikacyjnej.
Niezwykle groźny malware został wykryty w 5 aplikacjach, które znajdowały się w Sklepie Play.
Usuń to z telefonu Kradnie dane i nagrywa ekran Foto: telepolis.pl
Firma Kaspersky ostrzega przed nową wersją niebezpiecznego malware’u o nazwie Mandrake. Została ona wykryta w 5 aplikacjach w Google Play, które w sumie zostały pobrane kilkadziesiąt tysięcy razy. Wszystkie zostały tam dodane w 2022 roku i działały przez co najmniej rok, zanim zostały wykryte. Najpopularniejsza z nich działała aż do marca 2024 roku.
Groźny malware Mandrake w Sklepie Play
Mandrake po raz pierwszy został wykryty już w 2020 roku przez firmę Bitdefender. Wiemy, że był wykorzystywany co najmniej od 2016 roku. Teraz Kaspersky informuje o jego nowej, jeszcze niebezpieczniejszej wersji. W sumie znaleziono ją w 5 aplikacjach, które były dostępne w Sklepie Play:
AirFS (30,305 pobrań)
Astro Explorer (718 pobrań)
Amber (19 pobrań)
CryptoPulsing (790 pobrań)
Brain Matrix (259 pobrań)
Firma ds. cyberbezpieczeństwa informuje, że wspominane aplikacje najczęściej były pobierane przez użytkowników z Kanady, Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Meksyku oraz Peru.
Mandarek sprytnie ukrywa swoją obecność na telefonie i unika systemów bezpieczeństwa Androida. Dzięki temu jest w stanie przeprowadzać różne operacje na urządzeniu, włącznie z kradzieżą danych, nagrywaniem ekranu, uruchamianiem poleceń, symulowaniem użycia ekranu, a także instalowaniem innych aplikacji. To czyni go bardzo niebezpiecznym narzędziem w rękach oszustów.
Google Play Protect jest stale ulepszany z każdą zidentyfikowaną aplikacją. Stale zwiększamy jego możliwości, w tym nadchodzące wykrywanie zagrożeń na żywo, aby pomóc w zwalczaniu technik zaciemniania i unikania. Użytkownicy Androida są automatycznie chronieni przed znanymi wersjami tego złośliwego oprogramowania przez Google Play Protect, który jest domyślnie włączony na urządzeniach z Androidem z Usługami Google Play. Google Play Protect może ostrzegać użytkowników lub blokować aplikacje, o których wiadomo, że wykazują złośliwe zachowanie, nawet jeśli pochodzą one ze źródeł spoza Play.
brzmi oświadczenie Google.
Jak widać, nawet instalowaniem aplikacji z teoretycznie bezpiecznych źródeł nie zawsze zapewnia 100-procentowe bezpieczeństwo. Pomimo tego i tak powinniście korzystać tylko z aplikacji ze Sklepu Play, bo to wciąż najlepsza opcja.
W tym roku Windows 11 zostanie wzbogacony o nową, rewolucyjną funkcję. Jednak nie każdy z niej skorzysta, jak wynika z najnowszych informacji.
Rewolucyjna funkcja Windowsa tylko dla wybranych
Tegorocznym hitem mają być tzw. AI PC, czyli komputery, które jeszcze w większym zakresie będą korzystały z możliwości sztucznej inteligencji. Jednak zanim to nastąpi, konieczne są zmiany w samym systemie Windows. Jedna z zapowiadanych nowości może być bardzo ograniczona.
AI Explorer tylko dla wybranych
Na Twitterze pojawiły się prawdopodobne wymagania do funkcji AI PC, którą Microsoft nazwał AI Explorer. Ta ma się pojawić wraz z tegoroczną, dużą aktualizacją Windowsa. Jeśli informacje są prawdziwe, to skorzystają z niej tylko posiadacze nowych komputerów z układem Qualcomm Snapdragon X Elite. Te wymagani to:
układ ARM64
16 GB pamięci RAM
dysk o pojemności co najmniej 225 GB
układ NPU w Snapdragon X Elite (HWID QCOM0D0A)
Jak widać, wymagania bardzo jasno określają, że do skorzystania z AI Explorer będzie wymagany konkretnie najnowszy układ firmy Qualcomm. Na razie zapowiada się, że nowość nie będzie dostępna na procesorach AMD i Intela, ale to może się jeszcze zmienić, więc nie ma powodów do paniki. Obie firmy mają zaprezentować układy z mocniejszymi jednostkami NPU, które pozwolą lokalnie obsługiwać AI.
Turns out Windows 11 build 26100 (purported 24H2 RTM) contains the AI Explorer requirements 📃 baked into the OS
💠 ARM64 CPU
💠 16GiB of RAM
💠 225GiB system drive (total, not free space)
💠 Snapdragon X Elite NPU (HWID QCOM0D0A)
I guess that’s one way to drive ARM64 adoption 😶🌫️ pic.twitter.com/ZbQf4KY1BN
A czym jest AI Explorer? To narzędzie wyszukiwania oparte na sztucznej inteligencji, które będzie wykorzystywać w pełni naturalny język. Ma pomóc nam w znalezieniu plików, programów, a nawet poprzednich rozmów we wszystkich aplikacjach zainstalowanych na komputerze.
Załóżmy, że 2 tygodnie temu rozmawialiśmy ze znajomym o filmie, ale nie pamiętamy jego nazwy. Dzięki AI Explorer wystarczy zapytać „jaki film Adam chwalił 2 tygodnie temu” i system powinien udzielić nam odpowiedzi.
Wiele wskazuje na to, że Android 15 wzbogaci się o funkcję, która może pomóc w awaryjnych sytuacjach. Już wkrótce użytkownicy będą w stanie wysłać wiadomość nawet wtedy, gdy nie będą znajdować się w zasięgu jakiejkolwiek sieci komórkowej. Pomoże w tym oczywiście łączność satelitarna – skorzystają z niej przede wszystkim osoby potrzebujące pomocy. Google tym samym nareszcie dogoni Apple, które podobne rozwiązanie zaimplementowało zresztą stosunkowo niedawno. Jak to w ogóle będzie działać?
Android 15 z ogromną zmianą
Android 15 zyska łączność satelitarną
Przenośne urządzenia stanowią nieodłączny element życia współczesnych ludzi. Większość z nas nosi przy sobie smartfon czy inteligentny zegarek. Nic więc dziwnego, że te sprzęty towarzyszą nawet w sytuacjach niekoniecznie pozytywnych. Producenci zdają sobie z tego sprawę, dlatego wprowadzają funkcje ułatwiające przeżycie czy skontaktowanie się z odpowiednimi służbami. Niejednokrotnie dawaliśmy Wam znać o tym, iż Apple Watch skutecznie zaalarmował bliskich ofiary bądź policję. Czas na to, by podobne rozwiązania trafiły także do konkurencji.
Tytułową nowość zapewne doskonale znają posiadacze najnowszych iPhone’ów, posiadają one bowiem łączność satelitarną. Dzięki temu są w stanie nawiązać bezpośrednie połączenie z satelitami znajdującymi się na niskiej orbicie okołoziemskiej. To bardzo przydatne w momencie, gdy urządzenie pozbawione jest łączności komórkowej – czy to z powodu zniszczonej infrastruktury czy braku tradycyjnego zasięgu. Mimo tego można wtedy powiadomić odpowiednie służby i liczyć na to, że pomoc niedługo nadejdzie.
Wygląda na to, że niemalże identyczne rozwiązanie może zyskać także Android 15, tak przynajmniej wskazuje najnowsze odkrycie. Redakcja portalu Android Authority dała znać, iż w najnowszej wersji beta oprogramowania znaleziono intrygującą wskazówkę. Mowa to specjalnej sekcji ustawień poświęconej właśnie wiadomościom satelitarnym. Znaleźć tam można wszelkie szczegóły odnośnie do nadchodzącej nowości, co wskazuje na ambitne plany korporacji. Czego dokładnie należy się spodziewać?
Źródło: Android Authority
Na powyższym zrzucie ekranu widzicie, że Google planuje dać konsumentom opcję wysyłania oraz otrzymywania wiadomości za pośrednictwem łączności satelitarnej. Niezbędne jest aktywowanie tego rozwiązania – warto to zaznaczyć. Jeśli chodzi o samo działanie, to mówimy o bardzo prostym mechanizmie. Smartfon automatycznie połączy się z satelitą w momencie braku łączności komórkowej – zalecane jest przy tym znajdowanie się w przestronnym miejscu, gdzie widać czyste niebo.
Wtedy też będziemy mogli bez problemu nawiązać kontakt z kim tylko chcemy, także ze służbami ratunkowymi. Nie ma jednak mowy o wykonywaniu połączeń telefonicznych. Jak widzicie powyżej, rozwiązanie nie będzie dostępne wszędzie – szczegóły dotyczącego aspektu niestety nie zostały podane. Czy dowiedzieliśmy się czegoś jeszcze?
Istnieje spore prawdopodobieństwo, że za wsparcie łączności satelitarnej odpowiadać będzie T-Mobile oraz SpaceX – nie tak dawno dowiedzieliśmy się bowiem o współpracy tych dwóch podmiotów. Pozostaje więc czekać na opublikowanie oficjalnego oświadczenia.
Użytkownicy z całej Polski, jak też z innych krajów, masowo zgłaszają problem z Facebookiem. Zostali automatycznie wylogowani i nie mogą wrócić na swoje konta.
Potężna awaria Facebooka Messengera i Instagrama
We wtorek po południu wielu użytkowników Facebooka zostało wylogowanych ze swoich kont.
Dotyczy to zarówno osób korzystających z aplikacji jak też wersji przeglądarkowej.
Podobna sytuacja dotyczy też pozostałych serwisów zarządzanych przez firmę Meta a więc Messengera i Instagrama.
Jak wyjaśniają użytkownicy Facebooka, pomimo prób zalogowania się pojawia się komunikat o nieoczekiwanym błędzie oraz prośba o kolejną próbę. To jednak nie przynosi żadnego efektu.
Obecnie nie jest jeszcze znana przyczyna problemu, lecz wszystko wskazuje na to, iż można mówić o globalnej awarii. Oprócz użytkowników internetu z całej Polski zgłoszenia pochodzą również z innych krajów.
Mapy Google wprowadzają ważną nowość, dzięki której nawigowanie do celu będzie jeszcze łatwiejsze. Chodzi o czytelne wskazówki.
Mapy Google
Mapy Google to niezmiennie najpopularniejsza aplikacja do nawigacji. Można się spierać, czy jest najlepsza, ale przemawia za nią wiele kwestii, a ostatecznie dla wielu osób jest po prostu wystarczająca. Nie oznacza to, że nie ma wad. Jedna z nich właśnie została usunięta za sprawą nowej aktualizacji.
Mapy Google z czytelnymi wskazówkami
Mapy Google mogą działać na zablokowanym ekranie. Otrzymujemy wtedy wskazówki głosowe, które czasami mogą być trochę mylące. Dlatego wielu kierowców korzysta z aplikacji na odblokowanym telefonie, aby na ekranie widzieć najważniejsze informacje. Wkrótce nie będzie to już potrzebne, bo Google wprowadza do Map tzw. czytelne wskazówki (Glanceable). Co to oznacza?
Czytelne wskazówki zostały zapowiedziane już w lutym zeszłego roku, ale dopiero teraz trafiają do aplikacji. Za sprawą nowości już na zablokowanym ekranie otrzymamy informacje o najbliższym zakręcie i dzielącej nas od niego odległości czy też szacowanym czasie, jaki spędzimy na danym odcinku drogi. Już nie będzie konieczności uruchamiania Map Google w trybie pełnoekranowym, aby otrzymać widzieć takie dane.
Czytelne wskazówki są już udostępniane użytkownikom Map Google w systemie Android (od wersji 11.116) oraz iOS (od wersji 6.104.2). Jednak nie jest to opcja domyślnie aktywna. Aby ją włączyć, musicie przejść do ustawień aplikacji, następnie ustawień nawigacji i ręcznie włączyć „czytelne wskazówki podczas nawigacji”.
Za sprawą Unii Europejskiej Facebook zmuszony został do powrotu do korzeni. Z Messengera można korzystać jak dawniej, czyli bez konieczności posiadania konta na Facebooku. Meta pozwala już na rozwód, ale rozłam ma swoje konsekwencje.
Messenger bez Facebooka
Jeżeli wejdziecie na Facebooka może wyskoczyć wam komunikat, który przedstawiamy na zrzutach ekranu. Przypomnijmy: użytkownicy z Unii Europejskiej mogą odłączyć konta usług od głównego konta firmy Marka Zuckerberga dzięki ustawie o rynkach cyfrowych (DMA).
W komunikacie możemy wybrać, czy chcemy korzystać z Messengera z kontem na Facebooku czy też utworzyć zupełnie nowe konto. Pierwsza opcja oznacza, że zostanie wszystko po staremu. Druga wprowadza drastyczne zmiany. Wprawdzie Facebooku zaznacza, że „dotychczasowe czaty będą nadal dostępne na Facebooku”, ale jeśli poznamy szczegóły, zobaczymy, że rozstanie jest poważne.
Połączone konta
Wybierz sposób korzystania z Mesangera
Wybierz sposób korzystania z Mesangera
Na stronie Centrum Pomocy Meta już inaczej opisuje, co zdarzy się po utworzeniu konta w Messengerze bez Facebooka:
Czaty z Twojego istniejącego konta na Facebooku będą dostępne na Facebooku, ale zalecamy skonfigurowanie bezpiecznej pamięci do zdalnego zapisywania wiadomości aby uniknąć utraty dostępu do historii wiadomości.
– czytamy.
Co ważne, na nowym koncie w Messengerze bez Facebooka nie będzie tych czatów.
Jak działa Messenger bez Facebooka?
Pozostają „kluczowe funkcje Messengera”, takie jak prywatne wiadomości, połączenia głosowe i wideo. Nie będzie można jednak korzystać z funkcji opartych na technologii Facebooka lub wymagających Facebooka do działania, takich jak czaty społecznościowe i Relacje.
Kontakty z konta na Facebooku nie zostaną przeniesione na nowe konto w Messengerze bez Facebooka. Trzeba „przesłać kontakty ze swojego urządzenia” lub wyszukać je na nowo ręcznie. Podczas zapraszania innych użytkowników do rozmowy będą musieli potwierdzić zaproszenie.
Messenger bez Facebooka tylko dla dorosłych
Osoby mające mniej niż 18 lat nie mogą rozłączyć profili. Dlaczego? Meta tłumaczy, że pracuje nad funkcjami, które „lepiej zabezpieczą te konta” i pomogą lepiej chronić.
Co zrobić, jeśli zmienisz zdanie i jednak zechcesz mieć później Messengera bez Facebooka?
Decyzja, którą teraz podjecie, nie jest na całe życie. Proces odseparowania kont (a potem ich ponownego połączenia) można przeprowadzić w każdym momencie. Przygotowana została następująca instrukcja:
Otwórz aplikację Messenger na urządzeniu mobilnym.
Dotknij ikonkę z trzema paskami, a następnie wejdź w Ustawienia.
Dotknij Prywatność i bezpieczeństwo, a następnie dotknij opcji Messenger z Facebookiem w sekcji Uprawnienia.
Dotknij przycisku Przestań korzystać z konta na Facebooku i postępuj zgodnie z instrukcjami na ekranie, aby utworzyć nowe konto w Messengerze bez Facebooka
Meta zaznacza, że można podać numer telefonu, który wcześniej powiązało się z Facebookiem, ale nie można już tego samego zrobić z adresem mailowym.
Skąd te zmiany na Facebooku, Instagramie i Messengerze?
Ustawa o rynkach cyfrowych (Digital Markets Act) wprowadzona przez Unię Europejską nakłada na technologicznych gigantów liczne wymogi, które położą kres różnym praktykom powszechnie uważanym za prowadzące do monopolu i nieczystych zagrywek wobec konsumentów. W tym przypadku chodzi o to, aby wymiana danych pomiędzy platformami (Facebook, Instagram, Messenger) nie odbywała się bez zgody użytkownika, tak jak miało to miejsce dotychczas.
Więcej o zmianach, które zostaną wprowadzone dzięki Unii Europejskiej:
Według nieoficjalnych informacji, twórcy chatbota ChatGPT mogą już wkrótce stworzyć sporą konkurencję dla Google. Wiele wskazuje na to, że firma prowadzona przez Sama Altmana tworzy własną wyszukiwarkę internetową.
OpenAI to jeden z najbardziej gorący startupów ostatnich lat. Firma, która stoi za stworzeniem ChatGPT oraz modelu językowego Sora, pozwalającego na stworzenie materiałów wideo na podstawie podanego tekstu, ma pracować nad kolejnym, ciekawym projektem.
Według doniesień „The Information”, OpenAI tworzy bowiem nową wyszukiwarkę internetową. Ma ona być po części napędzana silnikiem, który znajdziemy w rozwiązaniu od Microsoftu, czyli wyszukiwarce Bing.
Nowe narzędzie OpenAI może oznaczać dość zaskakującego rywala dla wyszukiwarki Google. Choć pokonanie monopolu należącego do giganta z Mountain View będzie raczej trudne, to popularność ChatGPT pokazała, że Sam Altman i spółka są w stanie zatrząść w posadach technologicznym światkiem.
Niestety, na razie nie znamy jednak żadnych szczegółów dotyczących potencjalnej daty startu tej usługi. Na te wieści będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.
SpeedTest.pl sprawdził, jak wdrożenie 5G na nowych częstotliwościach wpłynęło na ogólną szybkość internetu mobilnego w Polsce. Średnie prędkości 5G z użyciem pasma 3,6 GHz wynoszą obecnie ok. 400 Mb/s, a szczytowe sięgają 1,36 Gb/s.
Kto ma najszybszy internet w Polsce
Pierwsze testy 5G w paśmie C zostały wykonane przez użytkowników aplikacji SpeedTest.pl 18 stycznia 2024 r. w sieciach T-Mobile oraz Orange. Osiem dni później również Play uruchomił pierwsze nadajniki z nowym pasmem. Z komunikatów operatorów z ostatnich dni wynika, że T-Mobile ma ok. 1500 nadajników z C-band, Orange ok. 1000, a Play ponad 200. Wszyscy ci operatorzy zapowiadają dalszą rozbudowę sieci. Dotychczas nie są znane plany Plusa.
Testy 5G zostały wykonane w aplikacjach dla Androida (Speed Test Light, Internet Speed Test, FIREPROBE Speed Test) oraz na iOS (Speed Test Internet).
Ranking 5G we wszystkich pasmach
Jak zauważa SpeedTest.pl, bardzo wysokie prędkości osiągane w nowych sieciach trzech operatorów spowodowały duże zmiany w styczniowym rankingu 5G, który bazuje na wszystkich testach 5G, również wykonywanych w sieciach współdzielonych z LTE 2100 MHz oraz we własnym paśmie Plusa 2600 MHz.
Pierwsze i drugie miejsce zdobyły spółki korzystające z sieci NetWorks – Orange oraz T-Mobile, z downloadem na poziomie odpowiednio 149,1 i 135,7 Mb/s. Plus, dotychczasowy lider rankingu od ponad 3 lat, spadł na trzecie miejsce (128,6 Mb/s). Play, który uruchomił nowe 5G w ostatnim tygodniu stycznia, osiągnął 114 Mb/s i szybko zmniejsza różnice do Plusa.
Pozycja
Dostawca
Pobieranie [Mb/s]
Wysyłanie [Mb/s]
Ping [ms
Testy
1
Orange Mobile
149,1
30,3
25
8 tys.
2
T-Mobile
135,7
28,1
24
13 tys.
3
Plus
128,6
21,5
26
11 tys.
4
Play Mobile
114
29,6
30
9 tys.
SpeedTest.pl wyliczył, że prędkość pobierania w sieciach 5G po uruchomieniu pasma C wzrosła ponad trzykrotnie dla Orange i T-Mobile oraz o ok. 60% dla Play, ale w tym przypadku mamy późniejszy start i jeszcze niedużą liczbę nadajników.
Testy prędkości w sieciach 3,6 GHz
SpeedTest.pl przeanalizował też działanie sieci, które korzystają tylko z pasma C 3,6 GHz. Różnica w prędkościach osiąganych w sieciach z wykorzystaniem C-bandu a tymi w sieciach współdzielonych jest ogromna, bo prawie 7-krotna.
W sieciach z pasmem C średnio możemy otrzymać ok. 400 Mb/s, a we współdzielonych niewiele ponad 60 Mb/s. W prawdziwym 5G dostępny jest znacznie wyższy upload (ok. 47 Mb/s) oraz znacznie niższy ping – 18 ms, zbliżony do osiąganego w sieciach stacjonarnych. Największą uzyskaną dotychczas prędkością w paśmie C jest 1,36 Gb/s.
Ranking internetu mobilnego 3G, 4G i 5G
Wzrost udziału testów z bardzo wysokimi wynikami spowodował też zmiany w rankingu mobilnym obejmującym testy w sieciach 3G/4G/5G. Na pierwsze miejsce w styczniu 2024 po 3 kwartałach wrócił T-Mobile (62,4 Mb/s), wyprzedzając dotychczasowego lidera – Plusa (55,1 Mb/s). Na trzeciej pozycji jest Orange (53,6 Mb/s), a na ostatnim – Play (46,2 Mb/s).
Dopiero zaczęliśmy luty, a już otrzymujemy pozytywne informacje podsumowujące ubiegły miesiąc. Nowe dane potwierdzają, że Polacy masowo walczą z oszustami, którzy wysyłają podejrzane SMS-y.
Pokazali, że Polacy walczą z SMS-owymi oszustami. Ty też możesz pomóc
Pod koniec listopada ubiegłego roku polski rząd wykonał ogromny ukłon w stronę obywateli, pokazując, że ważne jest też ich bezpieczeństwo w sieci. Zespół CERT uruchomił bowiem prosty do zapamiętania numer, dzięki któremu można zgłaszać fałszywe SMS-y z treścią, która ma na celu oszukać Polaków. To jeden z kroków, które wykonano dzięki tzw. ustawie antyspoofingowej.
Polacy walczą z oszustami, którzy wysyłają lewe SMS-y. To bardzo dobra informacja
Od listopada 2023 roku działa numer 8080, dzięki któremu można zgłaszać najróżniejsze przykłady SMS-ów, w których oszuści podszywają się pod firmy kurierskie, banki, a nawet instytucje rządowe i nie tylko. Rozwiązanie jest z nami stosunkowo od niedawna, ale jak widać, wykonuje kawał dobrej roboty.
CERT Polska poinformował, że w samym styczniu 2024 padł rekord popularności tego numeru. W ciągu pierwszego miesiąca tego roku zgłoszono aż 100 tys. SMS-ów. Tak właściwie jest to drugi pełnoprawny miesiąc, w którym numer działa, co jeszcze bardziej podkreśla jego sukces. Wcześniej był dostępny inny numer telefonu – 799 448 084, który był trudny do zapamiętania, co nie ułatwiało zgłaszania podejrzanych wiadomości.
Od listopada 2023 roku działa numer 8080, dzięki któremu można zgłaszać najróżniejsze przykłady SMS-ów, w których oszuści podszywają się pod firmy kurierskie, banki, a nawet instytucje rządowe i nie tylko. Rozwiązanie jest z nami stosunkowo od niedawna, ale jak widać, wykonuje kawał dobrej roboty.
CERT Polska poinformował, że w samym styczniu 2024 padł rekord popularności tego numeru. W ciągu pierwszego miesiąca tego roku zgłoszono aż 100 tys. SMS-ów. Tak właściwie jest to drugi pełnoprawny miesiąc, w którym numer działa, co jeszcze bardziej podkreśla jego sukces. Wcześniej był dostępny inny numer telefonu – 799 448 084, który był trudny do zapamiętania, co nie ułatwiało zgłaszania podejrzanych wiadomości.
Jednocześnie zespół CERT Polska apeluje, że przy zgłaszaniu należy zachować pewne kroki, aby SMS-y były wysyłane prawidłowo. Nie można wysyłać zrzutów ekranów zawierających wiadomości, a należy korzystać z funkcji przekaż lub kopiuj. Jeśli otrzymałeś fałszywego SMS-a, a jeszcze nie zgłosiłeś tego przypadku, to wciąż możesz zrobić. Cały proces jest bardzo prosty i nie wymaga od nas poświęcenia dużej ilości czasu.
Dostałem(am) fałszywą wiadomość SMS z oszustwem. Jak zgłosić?
Jeśli otrzymaliśmy fałszywą wiadomość, to w łatwy sposób możemy ją zgłosić. Tak naprawdę mamy dwie drogi do SMS-owego zgłoszenia (nie ma możliwości dzwonienia na ten numer, chociaż pewien ważny polityk sugerował coś innego): możemy użyć funkcji „prześlij” lub jest też opcja kopiowania.
Zacznijmy od funkcji „kopiuj”, która wydaje się zdecydowanie prostsza dla większości użytkowników. Wystarczy bowiem przytrzymać dymek z treścią fałszywej wiadomości i przycisk guzik kopiuj. Następnie musimy otworzyć nowy czat, wpisać numer 8080 oraz w polu tekstowym przytrzymać palcem, kliknąć wklej i wysłać wiadomość.
Przesyłanie też jest zawsze jakimś rozwiązaniem i zarówno w smartfonach z Androidem, jak i iPhone’ach wygląda bardzo podobnie. W obu przypadkach musimy przytrzymać palcem wiadomość i kliknąć trzy kropki na dole pojawiającego się menu. W smartfonach z Androidem u góry powinna pojawić się opcja prześlij dalej, a na iPhone’ach strzałka na dole i po kliknięciu guzików wyświetli nam się pole do wpisania numeru: tam należy wprowadzić numer 8080.
Niezależnie od tego, z jakiej metody korzystamy, przyczynimy się do walki z internetowymi oszustami, którzy żerują na niewiedzy innych. Numer 8080 jest prostym, ale potężnym narzędziem, dzięki któremu my sami możemy dodać cegiełkę i uchronić innego mieszkańca Polski przed oszustwem.
(źródło: UKE)
Niemniej jednak w następnych miesiącach otrzymamy dodatkową ochronę. Już 25 marca 2024 operatorzy sieci komórkowych będą mieli obowiązek ochrony klientów przez smishingiem (czyli fałszywymi SMS-ami), a pół roku później, 25 września, będziemy też chronieni przed CLI spoofing, czyli oszustwami telefonicznymi.
Windows 11 otrzymał nową aktualizację. Dostęp do niej mają na razie wyłącznie członkowie programu Insider, lecz na szczęście opublikowano pełną listę zmian i nowości. Dzięki temu możemy zapoznać się z tym, co już wkrótce trafi do wszystkich konsumentów. Muszą oni przygotować się na szereg udogodnień w postaci dodatkowych funkcji, usług czy poprawek działania poszczególnych elementów oprogramowania. Nie zabraknie też kilku niespodzianek dla fanów sztucznej inteligencji. Zerknijmy na to wszystko nieco bliżej.
Windows 11 z nowościami. Microsoft kusi użytkowników
Windows 11 – co wprowadza build 26040?
Microsoft zaprezentował właśnie szczegóły buildu 26040, który trafił właśnie do kanału Canary. Na sam początek warto wspomnieć o wprowadzeniu możliwości uzyskania natychmiastowego dostępu do nowych zdjęć i zrzutów ekranu wykonanych smartfonem. Wystarczy odwiedzić sekcję ustawień oraz zezwolić komputerowi na połączenie się z telefonem za pośrednictwem Bluetooth. Wtedy też na PC pojawi się stosowne powiadomienie po zrobieniu każdego zdjęcia, dzięki czemu łatwiej będzie nim zarządzać, edytować czy udostępniać.
Źródło: Microsoft
Windows 11 wzbogaci się również o funkcję Voice Clarity, która do tej pory była dostępna wyłącznie na urządzeniach Surface. Teraz zyskają ją pozostali użytkownicy, warto więc wiedzieć nieco o jej głównym celu. Mowa tu o „poprawie wrażeń dźwiękowych dzięki najnowocześniejszej technologii AI” poprzez eliminację echa, tłumienie szumów tła i redukowanie pogłosu w czasie rzeczywistym. Najważniejsze jest to, że zbędne jest wyposażanie się w jakikolwiek dodatkowy sprzęt. Opcja ponadto będzie domyślnie włączona, więc internauci powinni automatycznie odczuć poprawę podczas np. rozmów przez różnego rodzaju komunikatory. Pozostaje mieć nadzieję, iż rozwiązanie będzie sprawdzać się w praktyce naprawdę zadowalająco.
Postarano się także o odświeżenie wstępnego ekranu instalacji systemu operacyjnego. Teraz przejście przez początkowe etapy skomplikowanego procesu będzie znacznie bardziej przejrzyste oraz pasujące do ogólnego wzornictwa. Poniżej możecie zobaczyć porównanie przygotowane przez Microsoft.
Źródło: Microsoft
Dano też znać o wsparciu dla najnowszej generacji standardu USB 80 Gb/s. Na samym początku z obsługi skorzystają posiadacze wybranych urządzeń opartych na mobilnych procesorach Intel Core 14. generacji z serii HX. Warto wspomnieć, iż do tej pory wydajność USB4 wynosiła 40 Gb/s, mamy więc do czynienia z pierwszą tak dużą aktualizacją.
Osoby korzystające z wbudowanego Narratora będą zadowolone z wprowadzenia dwóch istotnych zmian. Mowa przede wszystkim o nowym poleceniu klawiaturowym do nawigacji między obrazami znajdującymi się na konkretnym ekranie bądź stronie. Do tego celu można użyć klawiszy „G” lub „Shift + G” by nawigować do przodu lub do tyłu między obrazami w trybie skanowania. Oprócz tego ulepszono rozpoznawanie tekstu na obrazach, w tym pisma odręcznego.
Część zadań będzie łatwiej wykonać
Warto także wspomnieć o usprawnieniach dotyczących funkcji przesyłania obrazu z komputera na inne pobliskie urządzenia. Windows 11 zacznie wyświetlać specjalne powiadomienie zachęcające do skorzystania z tego rozwiązania podczas wykonywania czynności wielozadaniowych. Dostrzeżecie je przede wszystkim w trakcie częstego przełączania się między oknami. Poza tym dokonano drobnych aktualizacji w wysuwanym menu – teraz znajdziecie tam dodatkowe opcje na wypadek problemów z np. wykrywaniem znajdujących się niedaleko monitorów, innych komputerów czy telewizorów.
Źródło: Microsoft
Jeśli zaś chodzi o pozostałe zmiany, to także jest ich całkiem sporo. WordPad na dobre zniknie już z systemu, co było zapowiadane pewien czas temu. Oprócz tego należy wspomnieć o zmianie pozycji przycisku Copilot, który został przeniesiony na prawą stronę paska zadań. Do tej pory znajdowała się tam funkcja „pokaż pulpit” – po aktualizacji będzie ona ukryta, należy ją ponownie aktywować z poziomu ustawień. Tym samym Microsoft chce sprawić, by asystent AI stał się centralnym punktem oprogramowania i wszedł do codziennego użytku większości internautów.
Źródło: MicrosoftŹródło: TELE TECHNIKA
Postarano się także o dodanie kolejnych opcji kompresji. Użytkownicy mogą wybierać spośród pokaźniejszej grupy formatów. Pojawiła się też nareszcie możliwość zmiany wyboru poziomu kompresji i wskazania rodzaju danych, które mają znaleźć się w konkretnym archiwum. To dobra wiadomość.
Jeśli korzystacie często z okna udostępniania w systemie Windows 11, to musicie być świadomi nadciągających zmian. Wkrótce znajdziecie tam opcję udostępniania linków do poszczególnych stron internetowych bezpośrednio za pośrednictwem WhatsAppa, Gmaila, Twittera (X), Facebooka oraz LinkedIna. Poprawiono także szybkość przesyłania poszczególnych plików pomiędzy osobami podłączonymi do tej samej sieci. Wystarczy, że aktywują pobliskie udostępnianie w sekcji szybkich ustawień.
Źródło: Microsoft
Po kilku latach w końcu zaktualizowano też ikonę Menedżera zadań:
Źródło: Microsoft
Oczywiście nie zabrakło poprawek wielu błędów i wykrycia kolejnych. Jeśli zaś chodzi o termin implementacji nowości u wszystkich użytkowników, to niestety nie jest on znany. Pozostaje więc uzbroić się w odpowiednią dawkę cierpliwości.