Wielokilometrowe korki na wjeździe do Niemiec. Na ogromne korki, zwłaszcza w godzinach porannych, skarżą się kierowcy jeżdżący pomiędzy Lubartowem a Lublinem. Niejednokrotnie postój w korku trwa tyle, co pokonanie całej trasy w normalnych warunkach.
Wjazd do miejscowości Niemce, na trasie pomiędzy Lublinem a Lubartowem, od zawsze kojarzy się kierowcom z korkami.
Raz są one większe, innym razem mniejsze, jednak rzadko się zdarza, aby przez tą miejscowość można było przejechać płynnie.
Ostatni pomiar ruchu wykazał, że przez Niemce każdej doby przejeżdża średnio ok. 20 tys. samochodów.
Najgorzej jest w czasie porannego i popołudniowego szczytu komunikacyjnego.
Wtedy wzrasta nie tylko ilość pojazdów, lecz również pieszych przechodzących przez przejścia.
Wielokilometrowe korki na wjeździe do Niemiec
– Korki tu były zawsze, rano od strony Lubartowa, po południu od Lublina.
Jednak to co się dzieje ostatnio, jest już koszmarem dla kierowców.
O ile jadąc od strony Lublina korek znacznie wstrzymuje ruch, to jednak da się w czasie kilku minut przejechać.
Jednak rano jadący od Lubartowa zatrzymują się już pomiędzy Trzcińcem a Wandzinem.
To jest ponad 6 kilometrów korka – tłumaczy Adam, który każdego dnia pokonuje trasę Lublin – Lubartów.
Podobnych sygnałów otrzymaliśmy wiele.
W każdym z nich, kierowcy zaznaczają, że w ostatnim czasie, korek wydłuża się coraz bardziej.
– Jak tak dalej pójdzie, sznur aut będzie się kończył na rogatkach Lubartowa – dodaje Michał.
Wielokilometrowe korki na wjeździe do Niemiec
Powodem jest znaczne spowolnienie ruchu w samych Niemcach.
Znajdujące się co kilkadziesiąt metrów przejścia dla pieszych sprawiają, że auta co chwilę muszą się zatrzymywać. Jednak na ciągły ruch pojazdów, jak też na korki, narzekają nie tylko kierowcy, lecz także sami mieszkańcy Niemiec. Od lat walczą oni o to, aby powstała obwodnica, a tym samym ruch pojazdów został wyprowadzony poza granice miejscowości.
Plany budowy obwodnicy Niemiec mają już 40 lat, jednak do realizacji inwestycji nigdy nawet się nie zbliżono. Nadzieje pojawiły się w 2002 roku, kiedy zaczęto przygotowywać projekt trasy.
Zapadły nawet ustalenia co do jej realizacji a mieszkańcom obiecano, że za kilka do kilkunastu lat ich problemy się zakończą.
Skończyło się jednak, tylko na obietnicach.
Wielokilometrowe korki na wjeździe do Niemiec
W ubiegłym roku mieszkańcy zorganizowali nawet protest.
Około 150 osób z transparentami chodziło przez znajdujące się w miejscowości przejścia dla pieszych.
Z kolei władze gminy wystosowały pismo do Premiera i Rządu, z gorącym apelem o uwzględnienie inwestycji w Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2020.
Mieszkańcy Niemiec po raz kolejny dali się przekonać, że budowa ekspresówki pomiędzy Lublinem a Lubartowem, która będzie omijała ich miejscowość, niebawem ruszy.
Wiceminister infrastruktury i Rozwoju Zbigniew Rynasiewicz zapewniał, że jest to inwestycja priorytetowa.
Teraz okazuje się, że nie jest to takie pewne.
W ostatnim czasie wyszło bowiem na jaw, że Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa zaczyna zmieniać dotychczasowe plany i wykreśla kolejne inwestycje z planów.
Na dzień dzisiejszy trasa Lublin – Lubartów nie jest zagrożona, jednak nikt nie wie, co będzie jutro.
Pisaliśmy o tym kilkakrotnie – zobacz wcześniejsze informacje.
(wideo – lublin112)
2017-03-21 22:44:22