Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego opublikowało na swoich stronach internetowych projekt ustawy, który miałby uszczelnić pobieranie abonamentu radiowo-telewizyjnego. Platformy cyfrowe i sieci kablowe czeka rewolucja. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ustali bowiem zasady, na których będą zarabiać na przekazywaniu Poczcie Polskiej danych swoich klientów. Jeśli tego nie uczynią, mogą stracić finansowo. KRRiT będzie mogła nałożyć karę pieniężną w wysokości 5 proc. przychodów operatora, a w przypadku krótszego działania na rynku operatora niż rok do 500 tys. zł. Czy platformy cyfrowe będą próbowały „obejść” przepisy?
Cyfrowy Polsat i nc+ stoją między młotem i kowadłem
Z jednej strony mogą zarobić (choć jedynie od 6 do 10 proc. poniesionych kosztów związanych z przesłaniem danych). Mogą też stracić coś znacznie cenniejszego, czyli zaufanie klientów, którzy nie chcą płacić na Telewizję Polską i Polskie Radio. Platformę nc+, wcześniej związaną z TVN, może to zaboleć szczególnie. Samo pojawienie się w ofercie TV Republika wywołało protesty części klientów i operator przesunął stację na daleką pozycję na liście programów. Utrata wielu abonentów grozi jednak wszystkim graczom. Także Cyfrowemu Polsatowi, który zaczął działalność od pozyskiwania mniej zamożnych abonentów. Takich, dla których każdy grosz się liczy.
– Uznajemy taką propozycję zmian legislacyjnych za niezgodną z zasadą konstytucyjnej równości obywateli wobec prawa, a ujawnienie chronionych danych osobowych klientów płatnej telewizji za naruszającą ich prawa konsumenckie i osobiste – napisał w oświadczeniu Cyfrowy Polsat.
Sęk w tym, że PiS kontroluje w tej chwili Trybunał Konstytucyjny i skargi opozycji do tej instytucji na nowe przepisy mogą zdać się na niewiele. Argumentacja Cyfrowego Polsatu wydaje się trafna. Dlaczego do płacenia mają zostać zmuszeni abonenci płatnych graczy, którzy mają setki kanałów, a nie zostaną zmuszeni ci, którzy mają 30 kanałów naziemnie i pewnie znacznie częściej oglądają TVP?
Jak zachowają się operatorzy płatnej telewizji, jeśli zmiany wejdą w życie?
Możliwe, że przeniosą działalność gospodarczą do innego państwa i zrezygnują z polskich koncesji KRRiT. Dotychczas z takiej praktyki korzystali nadawcy niektórych kanałów tematycznych. Na przykład HBO Polska korzysta z czeskiej, a MTV Polska z brytyjskiej. Na podstawie licencji brytyjskiego Ofcom rozpoczęły też nadawanie kanały Polsat News (2008). Wówczas problemem był zbyt długi proces koncesyjny w naszym kraju. Z kolei MTV, które emituje wiele kontrowersyjnych show, obawiało się kar finansowych ze strony KRRiT. Regulacje brytyjskie są bardziej liberalne i ściślej określają, co można pokazywać w telewizji, a czego nie. Nowe przepisy mogą zatem wylać dziecko z kąpielą. Nie dość, że platformy i operatorzy kablowi nie „podkablują” swoich klientów, to być może podatki zamiast w Polsce będą płacić na Cyprze, Czechach, Słowacji czy Wielkiej Brytanii. W przypadku takich spółek, jak Cyfrowy Polsat może oznaczać to znaczny spadek wpływów do budżetu państwa. Tak we Francji skończyła się zapowiedź wprowadzenia najwyższych podatków dla najbogatszych. Także Jerónimo Martins, właściciel Biedronki, po zapowiedzi podwyżki podatków w rodzimej Portugalii groził przeniesieniem się do Holandii. Powodów, żeby tak zrobić jest coraz więcej. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył ostatnio 40 mln zł kary na Plusa i Cyfrowy Polsat. Rząd nie pójdzie chyba śladem niektórych autorytarnych państw i nie zakaże obywatelom anten satelitarnych?
W kwestii poboru opłat abonamentowych będziemy mieli do czynienia z totalnym chaosem.
Nie wiadomo, ile będą musiały płacić osoby, które mają na przykład dekodery dwóch platform cyfrowych. Nie wiadomo, co z firmami czy urzędami. Mowa jest tylko o odbiorcach indywidualnych. Platformy mogą pójść do sądu i przez wiele lat nie respektować nowych przepisów, a przed ich wejściem w życie przepisów wprowadzić superpromocje dla osób, które chcą uniknąć rejestracji. Niewykluczone, że do łaski wrócą też usługi telewizyjnego prepaidu, bo w ustawie nie napisano, co dokładnie rozumiemy przez świadczenie usług płatnej telewizji. Czy możemy za to uznać platformy internetowe? Tych przecież jest coraz więcej. Nie trzeba być dzisiaj abonentem platformy cyfrowej czy sieci kablowej, żeby oglądać telewizję na telewizorze. Wystarczy aplikacja w Smart TV. Telewizję można też z aplikacji oglądać na komputerze czy smartfonie. Rząd uderza tylko w jeden rodzaj działalności biznesowej i to taki, który nie ma ostatnio dobrych lat.