Co się dzieje z tą telewizją? Ostatnio przeczytałem materiał p. Daniela na temat nowych usług oferowanych przez platformy satelitarne. Pan Daniel Gadomski z satkurier.pl zauważa nowy trendy jakimi są nowe sposoby osiągania dochodów przez platformy tv ze sprzedaży ubezpieczeń, sprzętu rtv czy energii elektrycznej. Po przeczytaniu tego materiału, nasunęły mi się pewne stwierdzenia, którymi chce się z Wami podzielić.
Zastanawia mnie czy platformy muszą uciekać się do sprzedaży usług w żaden sposób nie spokrewnionych z głównym kierunkiem przedsiębiorstwa. A może są to działania w trosce o komfort abonentów ? Tak czy inaczej, przyjrzyjmy się operatorom telewizyjnym oraz producentom kanałów.
Jedno jest pewne – producenci kanałów telewizyjnych w wyjątkowy sposób zaniedbują swoje produkty. Odbija się to niestety na stosunku telewidza do poszczególnych kanałów.
Pracując w tej branży, mając codziennie kontakt z klientem końcowym produktu nazywanego dumnie kanałem telewizyjnym coraz częściej słyszę opinię o tym że nic ciekawego nie ma w tv. Zastanawiałem się nawet kiedyś czy to nie jest efekt „przejedzenia”, czy mając często do wyboru ponad 100 kanałów telewizyjnych nie odczuwamy przesytu? Jednak po głębszym zastanowieniu stwierdzam że nie chodzi jedynie o ten efekt.
Najczęstsze zarzuty stawiane ofertom programowym kanałów oferowanych w platformach kablowych i satelitarnych oraz telewizji naziemnej to:
- Odgrzewane kotlety czyli wielokrotne powtórki programów i filmów.
- Programy w przerwie reklamowej czyli duża dawka reklam i długie bloki reklamowe w trakcie filmów.
- Migracja programów między kanałami czyli te same filmy na różnych kanałach (najczęściej w ramach jednego właściciela kilku stacji)
- Niska zawartość merytoryczna, tutaj mnóstwo programów o niskiej atrakcyjności.
- Stronniczość wiadomości czyli nieobiektywne przedstawianie treści wiadomości, manipulacje mające na celu wywarcie na widzach oczekiwanych odczuć (dotyczy programów i kanałów informacyjnych).
Jeszcze jedno, tym razem mowa o kanałach TVN i TVN7 oraz nocnych programach „Klub Magi”. Jaki sens w emisji programu w tym samym czasie na dwóch kanałach dostępnych nawet w NTC ?
Chyba nie chodzi o komfort i ciekawą ofertę dla telewidzów oglądających te kanały.
Nie krytykuję osób korzystających z usług prowadzących programy.
Nie krytykuję naszej naiwności i chęci wygrania w konkursie w którym główne pytanie brzmi:
Jak na imię miał Adam Mickiewicz?
A – Adam
B – Kamil
C – Stanisław
W dzisiejszej dobie dostępu do internetu, łatwego dostępu do filmów, muzyki, informacji przez internet, w dobie migracji telewidzów z telewizji do internetu – stawiam pytanie.
Czy stać nasze stacje na podcinanie gałęzi na której siedzą?
Czy za parę lat nie zauważą że oprócz sprzedaży ubezpieczeń, energii elektrycznej, pralek itd nie mają nic innego do zaoferowania.
W dobie internetu, telewizji naziemnej klient decydujący się na opcję płatną oczekuje nie tylko dobrej jakości obrazu (HD), ale również wartościowych treści bez reklam i ciągłych powtórek.
Co się dzieje z tą telewizją?