Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, Netflix i Telewizja Polska prowadzą zaawansowane rozmowy w sprawie koprodukcji serialu. Podstawą do niego miałaby być powieść kryminalna Marka Krajewskiego pt. „Erynie” z komisarzem Edwardem Popielskim jako głównym bohaterem. Byłby to już drugi polski serial Netflixa, po „1983” w reżyserii m.in. Agnieszki Holland, który miał premierę 30 listopada ub.r. 

Z informacji „DGP” wynika, że Netflix chciałby połączyć koprodukcję z szerszą współpracą – chciałby włączyć do swojej oferty pozycje z biblioteki programowej TVP. Aktualnie nadawca publiczny rozważa, czy taka współpraca z Netflixem byłaby dla niego korzystna. Wiadomo bowiem, iż dotychczasowa strategia TVP na rynku wideo na życzenie (VOD) nie dopuszcza udostępniania własnych produkcji innym graczom. Celem usunięcia treści z tych platform było zwiększenie popularności własnego serwisu TVP VOD.

Jednak w przypadku współpracy z Netflixem, który jest przecież graczem międzynarodowym, istnieje szansa promocji produkcji TVP wśród osób, które inaczej nie miałyby kontaktu z jej programami. Chodzi głównie o osoby młode, a także te, które zamieszkują odległe zakątki świata.

Marcin Klepacki, pełnomocnik zarządu TVP ds. dystrybucji zasobów programowych, powiedział dla „DGP”, że zasada nieudostępniania programów TVP w innych serwisach VOD wciąż obowiązuje. Czy tak pozostanie, zdecyduje zarząd.

Opis powieści „Erynie” Marka Krajewskiego:
Lwów, maj 1939 roku. W strasznych męczarniach ginie mały chłopiec. Wieść o rytualnym mordzie dokonanym przez Żydów obiega miasto. Wybucha panika. Czyje dziecko będzie następne?
Całe miasto liczy na komisarza Edwarda Popielskiego. Jednak komisarz nie chce poprowadzić sprawy. Nie tym razem. Widmo zbliżającej się wojny i paraliżujący strach rządzą Lwowem, tylko jego przestępczy świat wciąż żyje według starych reguł. Każdy zna tu Popielskiego, który działa wyłącznie nocą. Nikt nie chce z nim współpracować. Nikt nie chce mu się narazić. Miasto przesiąknięte zbrodnią przesłonił cień Erynii bogiń zemsty.