Wiosenne zaszumienie od Słońca

Jak co roku zbliża się okres wiosennego przesilenia, co w przypadku odbioru satelitarnego objawia się czasowym zaszumieniem przez Słońce odbioru ze wszystkich satelitów w wybranych godzinach, tzw. sun outage. Zwykle jest to kilka dni w roku na wiosnę i jesień. Jest specjalny kalkulator do obliczeń tego zaszumienia. Jak to sprawdzić? 

Wiosenne zaszumienie od Słońca
Wiosenne zaszumienie od Słońca

Chcemy zapoznać naszych czytelników ze zjawiskiem mało znanym, nawet przez doświadczonych montażystów, a związanym z wpływem położenia Słońca na odbiór z satelitów przy pomocy anten satelitarnych.

Przez cały rok, mimo dużego nasłonecznienia w okresie letnim, w zasadzie nie zauważa się specjalnego wpływu Słońca na odbiór z satelity. Nie mówimy tu o przypadkowym raczej wpływie ciepła promieni słonecznych na fatalnej jakości konwerter, który może nie wytrzymać dobowych zmian temperatur i po prostu zepsuć się po pewnym czasie. W krajach o bardzo gorącym klimacie, gdzie i takie problemy się pojawiają, stosuje się specjalne konwertery lub chowa je w termostatach za właściwą anteną po odbiciu sygnału z drugiej małej czaszy będącej w ognisku tej większej.

Chcemy tu jednak omówić problem dotyczący wszystkich anten satelitarnych w pewnych krótkich odcinkach czasu. Dwa razy każdego roku Słońce przechodzi po trajektorii, na której znajdują się satelity geostacjonarne. Dzieje się tak w okresie przesilenia wiosennego i jesiennego. W zależności od położenia obserwatora, na wiosnę od 1 lutego do 1 kwietnia oraz na jesieni od 1 września do 1 listopada zauważa się zjawisko „zaszumienia” sygnału z satelitów przez Słońce w czasie kilku-kilkunastu minut.

Jakie mogą być skutki działania Słońca?

Najpoważniejszym i fatalnym skutkiem może być „pożar” konwertera! Tak może się zdarzyć w szczególnym przypadku, gdy:

  • czasza anteny została pomalowana bardzo szklistą, białą farbą odbijającą promienie słoneczne – im większa antena, tym gorzej,
  • uchwyt konwertera na antenie został wykonany z mało odpornego na ciepło tworzywa, które może się stopić lub nawet zapalić pod wpływem promieni słonecznych,
  • feedhorn polaryzatora lub konwertera został wykonany z tworzywa nieodpornego na dłuższe działanie promieni słonecznych.

Były takie przypadki, że pewna firma splajtowała, gdyż sprzedawała na gwarancji konwertery Marconi, które uszkadzały się masowo przez działanie Słońca. Przepalała się plastikowa pokrywa konwertera, a klienci masowo zwracali przepalone konwertery. Zdarzały się też przypadki „pożaru” lub przynajmniej dymienia się z anten parabolicznych 150 cm i 200 cm firmy Svensat, która wyprodukowała fatalny plastikowy uchwyt konwertera. Przy okazji przepalały się kable i następowały dalsze uszkodzenia zestawu tv-sat.

Dlaczego tak się dzieje?

Nie licząc ewidentnych błędów producentów anten i konwerterów, wtedy jeszcze mało doświadczonych w tej dziedzinie, często rolę odgrywał przypadek. Dwa razy do roku jest tylko kilka dni, kiedy tylko przez kilka minut antena satelitarna ustawiona na danego satelitę, przy czym może być wtedy pochmurno, padać deszcz lub śnieg, może znaleźć się w takim położeniu, że pojawi się efekt „zaszumienia” przez Słońce. Objawia się to pikselozą kanałów z danego satelity lub w skrajnych przypadkach całkowitym zanikiem obrazu.

Użytkownik zestawu obrotowego lub stacjonarnego tylko przypadkiem może zwrócić uwagę na to zjawisko. Wszelkich niekorzystnych efektów można uniknąć obracając antenę obrotową na innego satelitę, odległego o kilka stopni np. rano przed wyjściem do pracy, zwłaszcza jeśli spodziewać się można słonecznego dnia. Pamiętać należy jednak, że ten następny satelita może być kilka minut wcześniej lub później także „zaszumiony”. Najlepiej jest więc na te kilka dni obrócić antenę na skrajnego satelitę.

Zwykle efekt „zaszumienia” jest widoczny na skrajnych satelitach wschodnich (80°E-30°E) wcześnie rano (godz. 7-10), gdy Słońce nie jest na tyle jeszcze „mocne”, aby zaszkodzić. Jeżeli zamierzamy obrócić antenę na zachód, to ten sam efekt widoczny jest dla zachodnich satelitów (18°W-50°W) w godzinach popołudniowych (13-16), co też nie powinno grozić uszkodzeniami. Inna sprawa, że ostatnio produkowane czasze i konwertery są już na tyle dobrej jakości, że nie grozi to uszkodzeniami aż tak wielkimi, jak opisywaliśmy to powyżej. Widoczna jest wtedy pikseloza na ekranie na każdym satelicie, począwszy od wschodu aż do skrajnego zachodniego. Jeden stopień pozycji to około 4 minuty (w czasie).

W Polsce (mam na myśli konkretnie Kraków) najbardziej widoczny jest ten efekt na satelitach mających kąt azymutu w okolicach 0, czyli najczęściej wykorzystywanych przy odbiorze satelitów: Eutelsat Hot Bird 13°E i Astra 19,2°E. Wtedy koło południa jest to widoczne najbardziej. Wielu montażystów wtedy właśnie ustawiających anteny swoim klientom zachodzi w głowę, co się dzieje, że nie można prawidłowo było ustawić anteny. Bywa też tak, że antena ustawiana akurat wtedy na tzw. „zeza” ma problem z Astrą 19,2°E, a na satelicie Hot Bird 13°E wszystko jest w porządku. Nim montażysta się zorientuje, co się dzieje (często podejrzewa uszkodzenie konwertera, czaszy lub złe ustawienie), mija około pół godziny i podobna „heca” dzieje się na satelicie Hot Bird, a na Astrze, jeśli tylko była dobrze ustawiona, jest już w porządku. Przy antenie obrotowej może być jeszcze większy problem, jeśli montaż trwa zbyt długo. Nerwy montażystów są niepotrzebne – trzeba cierpliwie przeczekać. Wystarczy jednak popatrzeć na kalendarz i zegarek, trochę pomyśleć.

Niestety nie ma możliwości całkowitego wyeliminowania tego zjawiska np. dla potrzeb sieci kablowych, które korzystają z wybranych satelitów i kanałów. Anteny dużych rozmiarów są ustawione na stałe i nie ma możliwości „ominięcia” zjawiska. Ewentualnie dla tych kilku minut można skorzystać z innego satelity, jeżeli tylko ten sam kanał jest też nadawany w innym miejscu (przełączyć na innego satelitę).

O zjawisku zaszumienia pisaliśmy w książce pt. „Anteny satelitarne”, którą warto kupić.

Jak sprawdzić kiedy i gdzie będzie zaszumienie sygnału?

Na stronie internetowej Satellite Calculations można sprawdzić dla wybranych satelitów, w jakich dniach i godzinach dla danej lokalizacji pojawi się efekt zaszumienia sygnału, co objawia się pikselozą lub nawet brakiem odbioru. Dawniej przy analogu z satelity widoczne były tzw. „dropy” – teraz przy cyfrówce jest inaczej: obraz, ciemność lub pikseloza.

Dla Krakowa obliczyliśmy to dla satelitów Hot Bird – 13°E i Astra -19,2°E (antena 90 cm):

Eutelsat Hot Bird – 13°E
Problemy z odbiorem mogą pojawić się od 27 lutego do 5 marca 2019 roku w godzinach od 12:18 do 12:29. Najgorzej będzie 2 marca, gdy czas zaszumienia może trwać około 10 minut.

Astra 1 – 19,2°E ze względu na bliską odległość od Hot Birda będzie „zaszumiona” w podobnym okresie czasu, ale w innych godzinach: od 11:50 do 12:01 – maksymalny czas to ponad 10 minut dnia 2 marca 2019 r.

Warto pamiętać!

Im niższa częstotliwość odbioru, tym zaszumienie jest większe.
Przykładowo na częstotliwości 10,719 GHz, pol. V na 13°E będzie występowało większe zaszumienie niż na 12,284 GHz, pol. H.

Im mniejsza antena, tym zaszumienie jest dłuższe.
Wystarczy zmienić w internetowym kalkulatorze rozmiar anteny z 90 cm na 60 cm i od razu zauważalne jest wydłużenie czasu występowania zaszumienia.

Im niższy faktyczny współczynnik szumów konwertera, tym zaszumienie jest większe.
Zmiany są zauważalne również w przypadku użycia konwertera gorszej klasy. Wówczas pikseloza może być większa.

Źródło:

satkurier.pl

Największy i najstarszy serwis poświęcony telewizji cyfrowej, przygotowywany przez wydawcę miesięcznika SAT Kurier. Bieżące wydarzenia z rynku mediów i nowych technologii. Portal SATKurier.pl - najnowsze informacje - telewizja, media, platformy, nowe kanały, radio, technologie, transmisje sportowe

Napisz komentarz ...

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.